Holocaust Memorial Day po raz drugi
Aberdeen, Town and County Hall, 26 stycznia 2012 roku, godzina 11:00.
Wszystko wyglądało identycznie jak w zeszłym roku. Najpierw powitanie przez burmistrza, potem krótki przerywnik muzyczny, następnie przemowa kapelanki Urzędu Miasta. Po materiale filmowym przyszła moja kolej.
Z nieco mniejszymi nerwami, niż w zeszłym roku wszedłem na mównicę i potoczyłem wzrokiem po zgromadzonych, z których znaczną część rozpoznałem.
- Hello again ladies and gentlemen. My name is Matt Biskup and I am a grandson of an Auschwitz survivor. I would like to tell you about two unsung heroes of the Holocaust…
Co roku w rocznicę wyzwolenia Auschwitz Urząd Miasta w Aberdeen organizuje Holocaust Memorial Day, na który składają się wystawy, pokazy filmów, przedstawienia przygotowane przez uczniów aberdońskich szkół itp. Obchody inauguruje ceremonia w miejskim ratuszu, na którą przybywają miejscy oficjele, przedstawiciele lokalnych społeczności oraz delegacje szkół. Dwa lata temu napisałem maila do organizatorów wspominając, że chętnie się w tę imprezę zaangażuję. Sporo wiem na temat Holocaustu, no i jestem wnukiem człowieka, który przeżył Auschwitz.
Poza tym uważam to za swój obowiązek, nie tylko wobec Dziadka, ale także dlatego, że część szkockich dzieciaków nadal sądzi, że Auschwitz to taki Disneyland w Polsce…
Przyjęli moją propozycję z entuzjazmem. Rok temu miałem okazję po raz pierwszy wystąpić przed szacownym gronem z wykładem o Holocauście.
Zanim to nastąpiło musiałem uporać się z najazdem dziennikarzy, którzy dostali cynk z City Council, że w mieście jest ktoś, kogo członek rodziny przeżył Auschwitz. W mojej firmie zameldowali się w ciągu jednego dnia dziennikarze z kilku lokalnych gazet i stacji radiowych, co wywołało wielkie zdziwienie moich współpracowników :-).
W zeszłym roku przedstawiłem zacnemu gronu historię Jane Haining – szkockiej misjonarki, która podczas wojny prowadziła sierociniec w Budapeszcie i w kwietniu 1944 roku została wysłana do Auschwitz, gdzie razem z podopiecznymi trafiła do komory gazowej. Opowiedziałem także o Cichociemnym poruczniku Stefanie Jasieńskim, który po przeszkoleniu w Szkocji został zrzucony do Kraju i wysłany w rejon Oświecimia w celu rozpoznania sił niemieckich i oceny możliwości przeprowadzenia ataku na obóz. Został schwytany, zamknięty w Bloku Śmierci, a na drzwiach swojej celi wyrył niezwykły życiorys.
Wykład bardzo się spodobał i miałem okazję wygłosić go jeszcze kilka razy, m.in. w szkołach.
Organizatorzy tegorocznego Holocaust Memorial Day odezwali się do mnie już dwa miesiące temu. Oczywiście zgodziłem się wziąć udział w imprezie i zabrałem się za przygotowywanie wykładu.
Nie chciałem po raz drugi opowiadać tej samej historii, więc postanowiłem, że tym razem przedstawię im postaci dwóch polskich Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata – Henryka Sławika i Ireny Sendler. Przygotowałem też krótką prezentację w PowerPoincie.
Wykład obliczyłem na 20 minut i w takim też czasie udało mi się go zamknąć. Zanim go jednak wygłosiłem, podobnie jak w zeszłym roku musiałem udzielić kilku wywiadów do radia i gazet oraz wystąpić przed kamerami lokalnej telewizji.
Dzisiaj zamiast do pracy (wziąłem wolne odpowiednio wcześniej) pomaszerowałem do ratusza. Nerwy były mniejsze, niż w zeszłym roku, ponieważ wiedziałem dokładnie jak cała impreza wygląda. Poza tym część osób pamiętałem z ostatniej ceremonii.
Kiedy nadeszła moja kolej wszedłem na mównicę i zacząłem „spicz”.
Przyznam się Wam szczerze, że czasem mnie w takich momentach ponosi i podczas odczytu uderzam w patetyczną nutę :-)
„…mimo tortur Henryk cały czas krył swoich współpracowników, zwłaszcza Jozsefa Antalla. Kiedy wieziono ich razem w samochodzie Jozsef wyszeptał do Henryka „Dziękuję”. W odpowiedzi usłyszał „Tak płaci Polska”.
Po śmierci Henryka w obozie Mauthausen polski kontrwywiad namierzył osoby odpowiedzialne za wydanie go Gestapo i zlikwidował je. Tak też płaci Polska. Za zdradę…”
Tym razem na sali było niewiele dzieciaków. Większość słuchaczy miała dobrze ponad 60 lat i słuchała z wielkim zainteresowaniem. Kiedy zacząłem mówić o Irenie Sendler na twarzach kilku pań siedzących z tyłu pojawiło się autentyczne wzruszenie.
Nie potrafiłem sobie odmówić pewnej smutnej konkluzji. Pod koniec wykładu wbiłem szpilę w Mr Global Warming…
„…Irena Sendler, kobieta, która uratowała ponad 2500 żydowskich dzieci od pewnej śmierci z rąk nazistów została w 2007 roku nominowana do Pokojowej Nagrody Nobla.
Przegrała.
Nagrodę otrzymał Al Gore – facet, który zrobił prezentację o zmianie klimatu…”
Na twarzach zgromadzonych pojawiło się zaskoczenie pomieszane ze złością.
Po wykładzie podeszły do mnie starsze panie, które siedziały z tyłu. Okazało się, że reprezentują lokalną gminę żydowską w Aberdeen, o której istnieniu nie miałem pojęcia. Zaprosiły mnie na spotkanie w ich siedzibie. Czekam na to z niecierpliwością.
Do przeczytania:
Zeszłoroczny Holocaust Memorial Day
Do obejrzenia:
Materiał telewizji ITV z zeszłego roku
Materiał telewizji ITV z bieżącego roku (moja wypowiedź zaczyna się w 53 sekundzie)