Facebook
Instagram
YouTube

PRZYSZŁA NA SARNATH ZAGŁADA

lovercraft-vesper

PRZYSZŁA NA SARNATH ZAGŁADA

W posłowiu zbioru Maciej Płaza wspomina o tym, że wahał się czy podejmować się pracy nad drugim tomem przekładów Lovecrafta dla wydawnictwa Vesper, jako że w pierwszym wyeksploatował rzeczy najważniejsze i najlepsze. Myślę, że każdy czytelnik, który ma już „Sarnath” za sobą, zgodzi się, że nie tylko było warto, ale wręcz że istniała wyraźna konieczność jego powstania. „Zgroza w Dunwich” zostawiała czytelnika z zupełnie jednostronnym i niekompletnym obrazem twórczości pisarza. Owszem, zawierała niemal same najbardziej znane i najważniejsze teksty, pomijała jednak całe spektrum barw: od doskonale grającego arabeskami z Poego „Grobowca”, przez cudowne eksploracje w krainy cudowności i grozy, które objawiają się marzycielom w snach, do absolutnie doskonałego pulpowego horroru w „Reanimatorze”. W pierwszym z wymienionych kunszt odtworzenia nastroju „Ligei” czy „Zagłady domu Usherów” jest niespotykany prawie nigdzie indziej, przy czym Lovecraft ani na moment nie zatraca własnego stylu. Zaś w historii Herberta Westa, młodego medyka z przerażającym idee fixe wskrzeszania umarłych, autor zrzuca z siebie całą ociężałość stylu i pokazuje, że gdyby tylko miał ochotę na tworzenie literatury pulpowej, niewielu mogłoby się z nim równać.

Osobno należy potraktować baśniowe rojenia z „Białego statku”, tekstu tytułowego czy „Srebrnego klucza”, w których dał się Lovecraft poznać z zupełnie innej strony: jako protoplasta dark fantasy, tworzący cudowne i pełne trwogi światy eksplorowane przez jednostki wrażliwe i tęskniące za prawdziwym pięknem. I choć ta część dzieł twórcy z Providence często jest marginalizowana, bez wątpienia inspirowała kolejne pokolenia do stworzenia dzieł ważnych i cenionych. Przykładem może być choćby „Imajica” Clive’a Barkera, twórczo czerpiąca z „Ku nieznanemu Kadath śniącej się wędrówki”.

KUP KSIĄŻKĘ "Przyszła na Sarnath zagłada"

PRZYSZŁA NA SARNATH ZAGŁADA
5 (100%) 1 vote

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *