Holocaust Memorial Day po raz trzeci

Aberdeen, Town and County Hall, 25 stycznia 2013 roku, godzina 14:30.
A jednak – praktyka czyni mistrza. Łysy w okularach siedział na krześle wyluzowany i słuchał wykładu jednego z profesorów University of Aberdeen. Z rozbawieniem pomyślał, że zaledwie dwa lata wcześniej tego samego dnia i o tej samej porze pocił się z nerwów.
Po wykładzie wystąpił chór, a potem przyszła kolej na Łysego.
Podszedł do mównicy i rozpoczął tak samo jak rok wcześniej. I jak dwa lata wcześniej.
- Good afternoon ladies and gentlemen! My name is Matt Biskup and I am a grandson of an Auschwitz survivor.

Już po raz trzeci z rzędu miałem okazję wziąć udział w uroczystościach Holocaust Memorial Day organizowanych przez Urząd Miasta Aberdeen. Mój coroczny wykład już chyba na stałe wpisał się w program obchodów.
Podczas wykładów staram się przedstawić historię konkretnego człowieka zamiast generalnego opisywania grozy Auschwitz. I tak dwa lata temu przedstawiłem słuchaczom historię Jane Haining – Szkotki zamordowanej w Auschwitz oraz Stefana Jasieńskiego – Cichociemnego, który zamknięty w celi śmierci wyrył na drzwiach niezwykły życiorys. W zeszłym roku opowiedziałem im o Henryku Sławiku i Irenie Sendler – Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, którzy ocalili od zagłady tysiące Żydów.
W tym roku również planowałem przedstawić dwie historie o Auschwitz i Holokauście. Bohaterką jednej z nich postanowiłem uczynić Sue Ryder – osobę doskonale Szkotom znaną ze względu chociażby na sieć sklepów charytatywnych firmowanych jej nazwiskiem.
Sue Ryder została przydzielona do polskiej sekcji Special Operations Executive, gdzie jej zadaniem była opieka nad Cichociemnymi szykującymi się do skoku do Polski. Po wojnie pracowała na rzecz ofiar obozów koncentracyjnych, zwłaszcza ofiar nazistowskich eksperymentów pseudomedycznych.
Moja Babcia – ofiara takich eksperymentów w obozie w Ravensbruck poznała kiedyś Sue Ryder osobiście.
Chciałem w ten sposób wskoczyć na mojego ulubionego konika, czyli Cichociemnych, którzy doskonale łączą Polskę i Szkocję – przecież tutaj właśnie się szkolili. Po wojnie kilku z nich zamieszkało w Szkocji na stałe.

Przemawia Lord Provost George Adam. Ja (drugi od prawej) czekam na swoją kolej. Fot.  Norman Adams-Aberdeen City Council.

Niestety, w tym roku mój wykład został skrócony do zaledwie 15 minut. Z wielkim żalem porzuciłem myśl o ponownym opowiedzeniu Szkotom o Cichociemnych i postanowiłem wziąć na warsztat tragiczną historię Edwarda Galińskiego i Mali Zimetbaum – „Romea i Julii z Auschwitz” (Uwaga! Tekst jest drastyczny!).
Jak co roku przygotowałem krótką prezentację w PowerPoincie.
Wykład wygłosiłem w piątek w sali reprezentacyjnej ratusza w obecności Lorda Provosta (szkocki odpowiednik prezydenta miasta), oficjeli z Aberdeen City Council i uczniów kilku aberdońskich szkół.
Tuż przed imprezą udzieliłem wypowiedzi dla miejscowego radia i telewizji STV.
Moją wypowiedź znajdziecie TUTAJ. Materiał o Holocaust Memorial Day zaczyna się w 12 minucie i 25 sekundzie. Uwaga! Na początku kilka upierdliwych reklam!
Podczas wykładu zauważyłem, że kilkoro dzieciaków zaczęło płakać…
„Cholera, Biszop – przesadziłeś!” – zaklnąłem w myślach, ale kontynuowałem wykład. Na przyszłość muszę wziąć pod uwagę wrażliwość słuchaczy…
No, ale w końcu to była opowieść o Auschwitz, a nie skecz kabaretowy!

No i się doczekałem! Fot. Norman Adams-Aberdeen City Council.

Po moim wystąpieniu zaśpiewał chór, kilkoro uczniów jednej ze szkół opowiedziało o swojej niedawnej wizycie w Auschwitz i tak skończyła się część oficjalna.
Organizatorzy Holocaust Memorial Day bardzo dbają o to, by co roku przygotować coś nowego, coś, w czym uczniowie (którzy są głównymi adresatami tego przedsięwzięcia) mogliby aktywnie uczestniczyć. Jest to np. Flash mob, wspólne graffiti, jakiś happening na temat Holocaustu.
W tym roku były to warsztaty w stylu role-playing game. Dzieciaki podzieliły się na kilkanaście grup i dostały kartki z opisaną sytuacją, w której mogliby się znaleźć podczas Zagłady.
„Wracasz do domu i w bramie zauważasz młodą Żydówkę z niemowlęciem, która właśnie uciekła z getta. Jest zima i zbliża się godzina policyjna. Żydówka błaga Cię na wszystkie świętości, byś przyjął ją pod swój dach. Co robisz?
„Jesteś architektem. Któregoś dnia wysoki urzędnik partii nazistowskiej daje Ci bardzo intratne zlecenie – masz zaprojektować kompleks komór gazowych i krematoriów. Jesteś w kiepskiej sytuacji finansowej, a pieniądze za ten projekt pozwolą przeżyć Tobie i Twojej rodzinie przez rok. Co robisz?
„Idziesz ulicą i widzisz jak stary Żyd sprząta szkło z szyby swojego sklepu rozbitej podczas Kristallnacht. Obok stoi dwóch wyrostków z Hitlerjugend wyśmiewających się z niego. Co robisz?
Zostałem moderatorem jednej z takich grup. Moim zadaniem było inicjowanie dyskusji i czuwanie nad jej merytorycznym przebiegiem. Ku mojemu zdumieniu dzieciaki poradziły sobie znakomicie, a ich wypowiedzi były bardzo wyważone i rozsądne. To chyba zasługa aberdońskiego Urzędu Miasta, który co kilka miesięcy wysyła kilkudziesięciu uczniów na wycieczki do Auschwitz. Tutejsze firmy z branży oil&gas (Aberdeen to naftowa stolica Europy) również chętnie sypią groszem na takie inicjatywy, skutkiem czego znaczna część licealistów z Aberdeen ma naprawdę sporą wiedzę na temat Holocaustu.
Moja rola ograniczyła się więc do wyjaśnienia kilku pojęć i nakreślenia realiów życia w okupowanym kraju.
Nie byłbym sobą, gdybym przy okazji nie wsiadł na innego ulubionego konika i nie pogalopował na nim opowiadając o Armii Krajowej, akcjach Podziemnej Polski, likwidacji szmalcowników i zdrajców oraz Powstaniu Warszawskim… Dzieciaki słuchały z otwartymi ustami.
Po warsztatach podeszło do mnie kilku nauczycieli z pytaniem, czy jako wnuk człowieka, który przeżył Auschwitz nie wygłosiłbym w ich szkołach paru odczytów o Holokauście. Oczywiście zgodziłem się chętnie.
Ale tym razem dzieciaki usłyszą także o Cichociemnych! Nie może inaczej być!

Przeczytaj także:
Holocaust Memorial Day
Holocaust Memorial Day po raz drugi
Romeo i Julia z Auschwitz
Życiorys wyryty na drzwiach
Przyjaciółka Cichociemnych
Zapomniany wybawiciel
Procedura zabijania
City to stage Holocaust memorial events

                                                                        PROŚBA
Kochani, mam do Was prywatną prośbę. Blog mojego kolegi Przemka z Melbourne bierze udział w konkursie na Bloga Roku 2012. Facet świetnie pisze i ciekawie przedstawia życie w Australii. Czytam go od sześciu lat i szczerze Wam polecam. A jeśli ktoś z Was myśli o emigracji na Antypody – jest to lektura obowiązkowa!
Szkoda byłoby, gdyby taki blog pozostał niezauważony przez jury konkursu. Proszę Was więc o wysłanie SMSa o treści C00449 („0″ to cyfra zero) na numer 7122. Koszt SMSa to 1,23 zł. Wszystkie zebrane w ten sposób pieniądze zostaną przekazane na organizację obozów rehabilitacyjnych dla niepełnosprawnych dzieci.
Głosować można tylko z Polski (niestety…) do 31 stycznia do godziny 12:00.
Wielkie dzięki za każdego SMSa!!!